Nie wiem jak Wy,ale ja najbardziej lubię ten czas PRZED, bieganie,sprzątanie ,szykowanie. Ponieważ w tym roku zdecydowanie się "zakominkowaliśmy",ale terminy dotrzymane,klienci zadowoleni i wreszcie moja siostra też a naczekała się na swój kominek dłuuugoo(foty w następnym poście) dopiero od wczoraj wychodzę na prostą w odgruzowywaniu chałupki. Nie mogłam się już doczekać rozpakowywania pudeł, przez rok skrzętnie chowanych w zakamarkach piwnicznego bałaganu. Ale wszystko przetrwało, bombki 3D nie potłuczone,szyszki nie pogniecione i (o dziwo) działają nawet sznury lampek, przynajmniej tych, które na razie rozpakowałam. Tak więc część pierwsza Świątecznego kiczu u mnie już na miejscu. Zapraszam - a ja pędzę po gorący kubek z herbatką i zaczynam buszowanie po waszych blogach, ponieważ od jutra URLOP, ależ mi tego brakowało !!!
Zapraszam
Zapraszam
Pięknie i świątecznie zrobiło się u Ciebie :))) Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńAch jak pięknie u ciebie
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten klimat a u Ciebie prezentuje sie wszystko cudnie :)
OdpowiedzUsuńzajawki super,a ten but z podwiniętym czubem-wymiata!:)
OdpowiedzUsuń