Od wielu lat, w zasadzie,od zawsze , z nastaniem pierwszego września,rozpoczęciem szkoły,jakoś tak pachnie mi dokoła jesienią... Bez względu na to,czy pogoda za oknem jest bardziej letnio-jesienna czy odwrotnie,wyczuwam w powietrzu ten jesienny zapach. Zapach chłodnych wieczorów i poranków. Czasem deszczowych,czasem słonecznych,ale jednakowo specyficznie jesiennych. I wiem,że do kalendarzowej jesieni mamy jeszcze 3 tygodnie, wspomnienia szkolnych początków czy to własnych,czy później mojego syna, pachną nieustająco tak samo,lekką obawą,lękiem,emocjami...
Zmieniłam więc marynistyczne granatowe,niebieskie i czerwone poszeweczki,wiosła,lampy na szaro-żółte,tak na wrześniowe dni. Niech jeszcze trochę będzie jasno,może ciut letnio,nim wyjmę listopadowe czerwienie i brązy.
Podusie są oczywiście od Lucy,jestem cały czas tak samo zauroczona jej pomysłami.
Lampy pozmieniały abażury,jeden z nich zrobiłam z ...ceraty. Można ją w dwóch odcieniach beżu i szarości kupić w LM, za niecałe 13 zł za metr.
Kiedyś obrusy zmywalne-ceraty kojarzyłam ze stołem u babci,nie były zbyt piękne ale miały być praktyczne. Dziś wiele wzorów i motywów jest tak ładnych,że sama bym je gdzieś kładła ,gdybym miała gdzie.
taki był,kiedyś miałam go na lampie ale dziś jest dla mnie zbyt żółty...
Czy Wam tez wrzesień pachnie już jesienią?
I oczywiście zza okna...
Pozdrawiam :)
Zmieniłam więc marynistyczne granatowe,niebieskie i czerwone poszeweczki,wiosła,lampy na szaro-żółte,tak na wrześniowe dni. Niech jeszcze trochę będzie jasno,może ciut letnio,nim wyjmę listopadowe czerwienie i brązy.
Lampy pozmieniały abażury,jeden z nich zrobiłam z ...ceraty. Można ją w dwóch odcieniach beżu i szarości kupić w LM, za niecałe 13 zł za metr.
Kiedyś obrusy zmywalne-ceraty kojarzyłam ze stołem u babci,nie były zbyt piękne ale miały być praktyczne. Dziś wiele wzorów i motywów jest tak ładnych,że sama bym je gdzieś kładła ,gdybym miała gdzie.
taki był,kiedyś miałam go na lampie ale dziś jest dla mnie zbyt żółty...
Czy Wam tez wrzesień pachnie już jesienią?
I oczywiście zza okna...
Pozdrawiam :)
Świetny pomysł z abażurami z ceraty, faktycznie jest fajna, Ślicznie u Ciebie, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPięknie i rzeczywiscie jesienią zapachniało..... uwielbiam jesień, ale żal lata, tak szybko mi minęło...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie i zaraz lukam do Twojej galerii.
Pozdrowienia!
Witaj kochana,
OdpowiedzUsuńChciałam się osobiście przywitać po-urlopowo i podziękować za odwiedzinki VH okraszone cudownymi dla mnie komentarzami. Dziękuję Ci z całego serca i cieszę się , że Ci się u mnie spodobało.
Ps. te żółte dodatku - REWELACYJNE, Wyglądają super, a to raczej trudny kolor w aranżacji.
:))) .s
Ślicznie i nastrojowo :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie ten żółty się wpasował. Mnie jakoś ciężko się przestawić z tonacjo B&W :)
OdpowiedzUsuńCudnie komponują się te żółte dodatki :-) bardzo energetyczny kolor dla takiej pory jak jesień ! pozdrawiam Magda
OdpowiedzUsuńW tych kolorach też jest cudownie! :-)
OdpowiedzUsuńŁadne zastawienie - soczysty żółty z szarym.