Ponieważ lato mamy w pełni, piękne słonko grzeje (czasem aż za mocno), w moim mieszkaniu nadal wystrój marynistyczny. Niektóre rzeczy zaczynam nabywać drogą (JUZ!) posezonowych wyprzedaży. I tak ostatnio kupiłam wreszcie długo wypatrywaną sieć, którą rozwiesiłam na kominku. Nie mogłam się też oprzeć drewnianej kotwicy . Na tym koniec ,nie ma już miejsca na inne bibeloty (choć latarnia morska jeszcze kusi).
Z wycieczki do Warszawy przyjechała stareńka lampa naftowa jakiejś niemieckiej manufaktury, wyszperana za dwie dyszki, co nie jest proste , bo ceny na warszawskim Kole są tez bardzooo warszawskie.
Ślicznie i klimatycznie :)
OdpowiedzUsuńWakacyjnie. Wiosła rewelacyjne i te statki, super :)
OdpowiedzUsuńAle fajny wakacyjny klimat stworzyłaś...stateczki,wiosła,muszle i ta siatka...super!
OdpowiedzUsuńpięknie :)
OdpowiedzUsuńJak ja uwielbiam takie morskie klimaty:) Piękne rzeczy:) Zapraszam do mnie w odwiedziny, będzie mi bardzo miło:)
OdpowiedzUsuńKominek bardzo udany:) Pozdrowienia serdeczne i zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńLatarnia musi być :) Wspaniały wystrój, nastrojowy, marzenie :) Uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńjezusiu jak ja zazdroszcze tego kominka:)zapraszam do mnie po odbiór wyróżnienia:)
OdpowiedzUsuńObserwuję:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają motywy marine,zwłaszcza latem są na czasie :) Co roku sobie mówię,że w tym roku i do mnie zawitają takie dekoracje ale co roku jakoś nie mogę się zebrać.Może w następnym mi się uda ;)
OdpowiedzUsuń