Strasznie miło zaskoczył mnie wczoraj pewnien fakt.Przyjechała do mnie koleżanka z którą tak naprawde znamy się dość krótko,około roku,nawet może mniej,poznałyśmy się w naszej szkole ,mogę ją chyba nazwać "dekoratorską",ale od początku jakoś nasze drogi sie zbliżały. Ostatnimi czasy , uwikłana w świat własnych problemów,"rozmów" na gg i w realu,zrozumiałam,że Aga to bliska mi dusza,rozumiemy się bardzo dobrze,mamy podobne spojrzenie na świat i ludzi i podobne gusta wnętrzarskie. Wczoraj przyjechała do mnie z tym oto "betonowcem",który to jest spełnieniem moich pragnień,takie cosik chciałam właśnie mieć,do mojej kuli i świeczników,starych donic. Jestem tak pozytywnie zaskoczona,że można trafić w przysłowiową "dziesiątkę" tak niewiele kogoś znając...:)) Dzięki Aga i za małe pachnidełko jakie było w środku też. Póki co w gazoniku zamieszkała świeca,ale pewnie będzie się to systematycznie zmieniało :))
Ładny gazonik!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę miłego weekendu.
Piękny betonowiec! I świeca w nim prezentuje się doskonale...czasem zaskakują nas pozytywnie ludzie, których tak na prawdę za krótko znamy - życzę samych takich pozytywnych niespodzianek!!
OdpowiedzUsuńIt looks absolutely wonderful! Love the candle color. Lidy
OdpowiedzUsuń